Speszmy sie kochac ludzi, tak szybko umieraja......
Komentarze: 0
Jutro mam sprawdzian z plastyki (?!). Nie ma co ukrywac - te nawy boczne i pokatne raczej mi nie wchadza do glowy... Jedynym pocieszeniem jest to, ze moi rodziciele kupili mi dziesiaj "Gdzie jest Nemo" ^_^ KOCHAM! (tak w nawiasie, to podjelam sie proby sciagniecia tego filmiku na kompa, ale zajelo to piec dni i sie nie udalo...) Wiecie co wam powiem? Kocham was! Tylko na blogu napisze co mi na duszy zalega, a wy przeczytacie i pocieszycie... To naprawde jest wazne. Mysle, ze taki blogas niejednemu pomogl wyjsc z dola... No moze bez przesady... W kazdym razie czuje sie lepiej jak wszystkie smutki przeleje na ekranik komputerka. A jeszcze lepiej sie czuje jak sa jakies komenty do notki... To tylko taka aluzja... ^-^
Dzisiaj od rana chodze zprzekrzywiana glowka. Moj kark sie albo naciagnal, albo skurczyl. Nie wiem co mi jest, w kazdym badz razie... UMIERAM!!!!! Ech... Kakao... Uwielbiam kakao. A jeszcze bardziej je lubie, gdy stoi kolo prawego glosnika od kompusia i czeka az je wypije... Nie martw sie moj kochany. Juz po ciebie siegam ^-^
Zapomnialam wam napisac, ze w piatek mam sprawdzian z matmy... BAAAAARDZZZZOOO przykre przerzycie.... oj... baaardzo. Chociaz nie... Babcia dzisiaj stwierdzila, ze wszystko umiem na blaszke. Moze ma racje? W koncu ona byla nauczycielka. Co ja gadam! Jest nauczycielka.
Czasem mysle sobie, co bym zrobila, gdyby ktos z mojej rodziny umarl. Jak sobie tak pomysle, ze babcia Basia, albo Marta, albo moi dziadkowie mieliby umrzec przede mna... to... ta ja juz bym wolala umrzec przed nimi, nawet w mlodym wieku. Wiem, ze tak sie nie powinno myslec, ale takie mysli czasem nawiedzaja nasze mozgi... I gdyby miala zaistniec taka sytuacja... Przeciez zawsze jest tyle rzeczy ktore chce sie komus powiedziec, a nie ma sie na to odwagi. Ot, chocby proste kocham cie... Wiem, wiem ze babcie i dziadkowie na pewno wiedza, ze ich kocham. A gdy ktos z mojej rodziny odejdzie do Boga i strace szanse na powiedzenie tego jednego zdania? Bede miala swiadomosc, ze juz nigdy wiecej nie zobacze ukochanej osoby? Przysoiegam, ze jutro przytule sie do babci i powiem jej, ze ja kocham. Wszyscy tak uczynmy... "Spieszmy sie kochac ludzi, tak szybko umieraja..." Dobrze, ze mam drzwi w pokoju... Placze. Jak zawsze gdy mysle o rozlace z najblizszymi. Tym razem placze tu, na moim blogu.
Dodaj komentarz