Archiwum 01 marca 2004


mar 01 2004 +Radosc+
Komentarze: 0

Przed kilkunastoma minutami rozmawialam z fajnym chlopakiem na gg. Jest z mojego miasta. I chce sie ze mna spotkac. Ja tez. Ma 16, 5 lat i jest ode mnie duzo wyzszy. Ideal. Poradzcie mi jednak, czy jesli chlopak wie, ze mam 13 lat, a on 16, to czy moze myslec o mnie powaznie? Czy tez chce sie mna pobawic?

hotaru_tomoe : :
mar 01 2004 Nudne zycie...
Komentarze: 0

Dzisiaj stwierdzilam, ze jak nie pojde do szkoly to sie zanudze na smierc. pewnego przesympatycznego osobnika Zobaczycie co sie na tym blogu bedzie dzialo jak zaczne normalne zycie, czyli chodzenie do budy! Bo moja klasa jest... eee... inna. Nie martwie sie o zaleglosci, bo przy zachowaniu moich kolegow (jedenascie osob zachowanie nieodpowiednie) nie za duzo sie naucza przez ten tydzien z haczykiem. Z drugiej zas strony z trzy tygodnie mam egzamin po klasie szostej... Juz zaczyna mi serce bic strachem... Jak to przezyje psychicznie to bedzie swieto! Niedosc, ze nam zepsuja prima-aprilis, to jeszcze beda stresowac. Ale wrocmy do mojej klasy. Bujki na lekcji, wrzaski, zarty... to codziennosc. A w dodatku, ja wzorowa uczennica zaczynam spadac na zach. dobre i czworki! Normalnie to by mnie ten fakt nie przerazil, ale... pomyslcie. W tamtym roku mialam srednia 5.0, ale tamta srednia nie bedzie sie liczyc w gimnazjum. Jak teraz cos zawale, to ciezki moj los. Marzy mi sie dobre gimnazjum, ale na czworkach tam sie nie dostane. Dlatego musze sie przylorzyc do nauki. Ale w moim przypadku to nie jest takie latwe. Nie mam silnej woli, a do tego jestem jeszcze uzalezniona od kompa i neta... Zamiast odrobic zadanie wole sobie posurfowac w przestrzeni, albo nauczyc sie czegos nowego z html'a. Oczywiscie potem nie mam przerw miedzy lekcjami, bo musze odrobic zalegle zadania i wykuc cos do klasowki. Dzieki mojemu cholernemu szczesciu zawsze wylizuje sie na -5, albo +4. Albo 3, lub 2. Zadko 1... Tak wlasnie ze mna jest. I teraz mam szczere obawy, czy bede miala czerwony pasek na swiadectwie i te 35 pkt. z egzaminu... A bez tego moge jedynie pomarzyc sobie o gimnazjum nr. 1, ktore poziomem niewiele sie rozni od szkoly specjalnej. Teraz myslicie, ze przesadzam, ale wcale tak nie jest. W moim miescie sa gimnazja 1 (wyzej opisane), 8 (specjalne), 2 (nie wiem jakie jest) i Zespol Szkol, dzeki ktoremu bede miala szanse dostac sie do liceum plastycznego... Trudna sprawa w tej mojej dziurze... Ale tak jest i teraz bede sie przykladac do nauki, bo nie chce zawiesc siebie, a juz tymbardziej rodzicow.

Buzka :-* ^_^

hotaru_tomoe : :
mar 01 2004 Rodzina...?
Komentarze: 1

Przed kilkoma minutami znalazlam w internecie dziwna strone! Wpisalam w szukaczu moje imie i nazwisko, bo chcialam znaklezc strone mojej szkoly. Ale zamiast strony mojej szkoly, znalazlam... Tabelke, a w niej dane, no conajmniej dziwne! Byla dziewczyna (moje imie i nazwisko), urodzona w 1994 roku (mlodsza ode mnie), majaca rodzenstwo - Tomka i Jacka. Malo tego. Wpisalam potem samo nazwisko i wyskoczylo cale drzewo genealogiczne! Pojawilo sie tam kilka innych nazwisk. Rany... Ciekawa jestem czy to tylko zbieg okolicznosci, czy tez jakas daleeka rodzina. Chociaz w to drugie watpie.

Przy takim temacie moglabym napisac cos niecos o histori mojej rodziny. Uslyszalam ja od dziadka, kiedy sie zapytalam, czy mamy cos spolnego z Ozarowskim zdrajca Polski. Nie umial mi na to pytanie odpowiedziec, jednak opowiedzial mi o moim pra-pra dziadku, ktory byl, ku mojemy zaskoczeniu, hrabia! Ale najwieksze zaskoczenie wywolala druga wiadomosc. Otoz moj pra-pra dziadek podpadl w czasie drugiej wojny i byl scigany przez wojska. A wlasciwie nie znali go z wygladu, tylko z nazwiska. Nie majac innego wyjscia zmienil swoje rodowe nazwisko, na nazwisko swojej zony, a mojej pra-pra babci. Podsumowujac, gdyby nie wojna, mialabym na nazwisko nie Ozarowska, ale Draczko! Aleksandra Draczko... Glupio brzmi...

Wiem, ze moze wam sie wydawac jakbym ta historie zmyslila, wyssala z palca, ale tak nie jest. Historie ze strona internetowa mozecie sprawdzic na szukaczu, a moja historie... Nie pozostaje nic innego, jak tylko mi uwierzyc^_^

 

Wkurza mnie ta pogoda! Ja chce wiosne! Chce sloneczko! Basen! Opalona skore! Moze byc nawet spalona! Byleby nie zmarznieta. Nie lubie zimy... A zreszta, kto ja lubi? Chyba tylko osoby, ktore na chlodzie maja sie do kogo przytulic. Chodzi mi o szczesliwe pary, zakochane w sobie bez pamieci ^-^. A tak w samotnosci, to co mozna robic w zimie?

hotaru_tomoe : :
mar 01 2004 Marzec
Komentarze: 0

No tak ten miesiac z cala pewnoscia mi sie nie podoba. Samo slowo MARZEC kojazy mi sie z osoba, ktorej wprost nienawidze (patrz: wrogowie). I jeszcze te moje slicniaste noteczki przenioslo do archiwum... _-_ No nic konce notke, bo musze skonczyc mojaanimacje. Jak skonce, to na pewno sie ona tu pojawi ^_-.

Papa amigo... Caluski i pozdrofka i co tam jeszcze chcecie. Kocham Was :-*

hotaru_tomoe : :
mar 01 2004 Hurrraa ^_^
Komentarze: 0

Nie poszlam, nie poszlam, nie poszlam do szkoly! Wiedzialam, ze mama se odpusci ^-^. Mama juz taka jest - najpierw mowi, ze w poniedzialek ide do szkoly, a potem se toprzemysli i zostaje w domciu. Wlasnie zjadlam sniadanko i zazylam antybiotyk. Teraz bede serwowac po internecie do dziewiatej, bo o dziewiatej leci "Kotopies"^_-...

Mialam dzisiaj dziwny sen. Wlasciwie to nie dziwny, ale przyjemny. A snilo mi sie, ze... Wlasciwie to nie wiem jak to nazwac... Moze tak: Kilka chlopcow zakochalo sie we mnie rownoczesnie. Wsrod amorkow byl jakis przystojny mieszkaniec Afryki, ktory niewiadomo skad sie w mojej klasie wzial, moj eks alias Piwo i... Tego chlopaka nie pamietam, a wlasciwie pamietam glos, cialo, kolor wlosow, ale nie pamietam twarzy i imienia. Moze we snie ni zwrocilam na te szczegoly uwagi? Nie wiem. W karzdym badz razie, mysle, ze ten ostatni to byl Wojtek (patrz przyjaciele i sympatie), bo z nim zostalam, a to by sie nawet w rzeczywistosci zgadzalo...

No coz, musze przyznac, ze takich snow mam duzo... Nawet za duzo. Raz przez taki sen (calowalam sie z kolego z klasy), zakochalam sie w pewnym indywiduum z mojej klasy. Na szczescie tylko na tydzien... Prosze jaka plapke zastawil na mnie mozg. Czytalam, ze czasem, gdy sie nie jest dlugo zakochanym (a jak wiecie dla mozgo ten stan jest naprawde cudowny) mozg sam wysyla sygnaly. Jak na przyklad te sny, albo cos innego (nie wiem tylko co). Co o tym myslicie?

hotaru_tomoe : :